Makijaż na co dzień

Nie jestem specjalistką od codziennego makijażu naszej twarzy. Ale postanowiłam Wam opisać mój codzienny makijaż na wyjście do szkoły, na miasto. Oczywiście ilość kosmetyków może nieco przestraszyć osoby, które na co dzień się nie malują, bądź używają podkładu i tuszu do rzęs. 

Zacznę może od tego, że lubię dbać o porządek w moich kosmetykach. Może wydaje się to tandetne i nie każdemu się ten pomysł spodoba ale ja jako organizer wykorzystałam przykrywkę do pudełka, które było mi zbędne. Często rzeczy, które wyrzucamy mogą nam się przydać do czegoś innego niekoniecznie do pierwotnego przeznaczenia. 

Najlepiej jeśli wybierzemy ulubione według nas kosmetyki do codziennego makijażu i je poukładamy we wcześniej przygotowanym "pudełku". Ja wybrałam te, które używam najczęściej. Jest to między innymi wszelkiego rodzaju tusze do rzęs, pudry, cienie bądź eyelinery. Według mnie warto kosmetyki trzymać na wierzchu, oczywiście jeżeli używamy ich nagminnie. 

Na początek swojego makijażu przemywam twarz łagodnym tonikiem z firmy nivea, żeby dokładnie oczyścić twarz. Następnie nakładam swój przetestowany fluid. Podkład zazwyczaj nakładam rękoma bądź gąbeczką, zależy jak mi wygodniej. Później przechodzę do cieni o kolorze mojej skóry. Są to wszelkiego rodzaju beże. Używam je pod oczami i na powiekach, moim zdaniem przynosi to mały ale zadowalający mnie efekt. Na końcu jeśli jest potrzeba używam pudru Rimmel o kolorze 103 True Ivory. 

Przechodząc do konturowania brwi, najpierw je przeczesuję szczoteczką dołączoną do zestawu "Eyebrow Kit" od firmy miss sporty. Kolejnym krokiem jest nałożenie wosku na brwi, mocniej przy końcu a przy początku dużo mniej. Później nakładam cień w większości na końcówce brwi. 

Gdy mam już nałożony fluid, cienie i wyrysowane brwi, zabieram się do malowania kresek eyelinerem a na końcu maluję rzęsy. Po zrobionym makijażu następują lekkie poprawki i wykończenie pomadką ust. 

Jak widzicie nie jest tego dużo ale jednak kilka kroków trzeba zrobić i trochę to czasu zajmuję. Jeśli nie mam czasu ani ochoty maluje lekko twarz fluidem i zarysowuję brwi. W takim lżejszym makijażu też możemy się czuć dobrze. 

A więc pozostaje mi życzyć Wam Wesołego Alleluja!